Depresję klasyfikuje się dzisiaj, jako zaburzenie nastroju; to trochę tak, jakby złośliwy nowotwór nazwać "zaburzeniem wzrostu komórek" - pomocne, o ile ktoś wie dostatecznie dużo o komórkach. Ta tajemnicza choroba jest wg Światowej Organizacji Zdrowia czwartym najpoważniejszym problemem zdrowotnym na świecie! Do niedawna, ze względu na słabą znajomość społeczną oraz brak wyraźnych przyczyn zachorowalności, "złego stanu" chorego, była często lekceważona. Osoba z depresją albo nie przyznawała się do niej, albo była pozostawiana samej sobie i zbywana słowami "weź się w garść". Obecnie coraz więcej ludzi poznaje istotę choroby, zaczynamy poznawać, „co to jest depresja", a kolejne mity np. na temat leków przeciwdepresyjnych są obalane.
Istnieje wiele hipotez starających się wskazać źródła i przyczyny depresji. Choroba ta jest złożona i wieloaspektowa, dlatego jej podłoża upatruje się zarówno w czynnikach biologicznych, jak i psychologicznych, genetycznych, środowiskowych czy poznawczych. Każda z hipotez wnosi nową wiedzę i spojrzenie na genezę choroby, jednak żadna z nich nie jest w stanie wyjaśnić wszystkich jej oblicz. Hipoteza biologiczna wyjaśnia podłoże depresji endogennej nieprawidłowym działaniem ośrodkowego układu nerwowego na poziomie komórkowym i białkowym. Chociaż nie odkryto genu odpowiedzialnego za depresję, hipoteza ta zwraca również uwagę na podatność jednostki na zachorowanie, jeżeli w jej rodzinie są osoby depresyjne. Naukowcy odnaleźli w genomie ludzkim kilka miejsc, które różnią się budową u osób zdrowych i tych chorujących na depresję, co potwierdza udział aspektów biologicznych w chorobie.
Wśród psychologicznych przyczyn depresji wymienia się min.:
Badania charakterystyk socjodemograficznych depresji pozwoliły wyodrębnić czynniki ryzyka, które związane są głównie z płcią, wiekiem, sytuacją rodzinną i statusem socjoekonomicznym chorych. Kobiety dwukrotnie częściej borykają się z problemem depresji niż mężczyźni, faktem jest również, że skłonność do depresji rośnie wraz z wiekiem – statystycznie najczęściej depresja pojawia się u ludzi po 60 roku życia. Poza dwubiegunową chorobą afektywną, którą zgodnie z badaniami spotyka się raczej w środowiskach o wysokim statusie społecznym i ekonomicznym, uważano jeszcze do niedawna, że w większości przypadków depresja dotyczy środowisk uboższych i tych, które są w jakiś sposób upośledzone. Ostatnie badania dowodzą jednak, że depresja dotyka w równym stopniu wszystkich środowisk, zarówno osób lepiej jak i słabo sytuowanych, ludzi z wyższym i podstawowym wykształceniem. Wśród osób rozwiedzionych i będących w separacji prawdopodobieństwo wystąpienia nastrojów depresyjnych jest wyższe, niż u osób pozostających w związku lub samotnych. Depresja częściej pojawia się u osób cierpiących z powodu chorób somatycznych: choroba wieńcowa, cukrzyca, stan po udarze mózgu, choroba nowotworowa, niedoczynność tarczycy a także w szczególnych okresach życia np. po porodzie, w menopauzie, a w wieku podeszłym bywa także mylona z otępieniem. Zdarza się również, że choroba jest wywoływana przez jakieś jednostkowe zdarzenia życiowe. Stany depresyjne pojawiają się w związku z szeroko rozumianą stratą, frustracją, upokorzeniem lub przeciwnie - wiążą się z realizacją długo oczekiwanego celu, z osiągnięciem upragnionego sukcesu. Depresja może się rozwinąć również, gdy dochodzi do zsumowania dwóch rodzajów czynników, czynników predysponujących - związanych z wydarzeniami z wczesnego dzieciństwa i czynników przyśpieszających – związanych z wydarzeniami, które miały miejsce niedawno. Jedną z popularniejszych współcześnie teorii wskazujących na podłoże wystąpienia nastrojów depresyjnych, jest teoria kognitywna Aarona Becka. Beck dowodzi w niej, że osoby cierpiące z powodu obniżonego nastroju posługują się depresjogennymi schematami myślenia. Według niego chorzy w taki sposób filtrują dochodzące do nich informacje, że wydobywają z nich same aspekty negatywne. Znajduje to wyraz w myśleniu osób dotkniętych depresją, które nacechowane jest pesymizmem i ponurymi obrazami dotyczącymi trzech określonych przez Becka dziedzin - własnej osoby, otoczenia i przyszłości.
Wbrew pozorom, depresja dotyka również ludzi młodych. a nawet noworodki – Spitz wprowadził termin depresji anaklitycznej, który odnosi się do zaburzeń obserwowanych u części noworodków i niemowląt, które to zaburzenia wiążą się z izolacją od matki. (np. w związku z pobytem dziecka w szpitalu, lub umieszczeniem w domu dziecka). Obraz depresji anaklitycznej obejmuje:
Depresja anaklityczna ustępuje w okresie 3 miesięcy po połączeniu matki z dzieckiem.
Najnowsze dane pokazują, że narasta również problem depresji u nastolatków. Na tą chorobę może cierpieć nawet 15% populacji światowej nastolatków. Depresja coraz częściej przytrafia się młodym ludziom, który obawiają się, że są skazani na życie szare, ubogie i bez perspektyw. Dotyczy to przede wszystkim uczniów zawodówek, ale też osób uczących się w liceach, które czują, że odpadli z wyścigu do kariery. Według badaczy młodzi ludzie w okresie 13 – 16 lat są bardzo narażeni na zaburzenia depresyjne z wielu powodów. Przede wszystkim Jest to etap, na którym trzeba zmienić swoje stosunki z rodzicami, uniezależnić się i zacząć decydować o swojej przyszłości zawodowej. Jest również jednym z najczęściej występujących powodów samobójstw nastolatków. Jeśli młody człowiek znajdzie w tym czasie oparcie w rodzinie lub innych bliskich osobach, przejdzie ten etap bez problemów. Jeśli jednak tego wsparcia nie otrzyma, niepokoje mogą przerodzić się w głębokie lęki, a zaburzenia mogą przyjąć postać depresji. Najbardziej narażone są dzieci rodziców bezrobotnych, ale także rodziców, których kariera zawodowa ograniczyła czas poświecony na kontakty z rodziną. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym depresji młodzieży, są często ogromne ambicje rodziców. Chcą by ich dziecko, tak jak oni, lub w przeciwieństwie do nich, dało sobie w życiu radę, by było najlepsze z rówieśników i spełniło nadzieje na wielką karierę. Nie wszystkie dzieci decydują się by opowiedzieć rodzicom o swoich lękach i nie wszyscy rodzice są na tyle czujni, żeby zauważyć problemy swoich dzieci. Badacze wyodrębnili 4 podstawowe formy depresji młodzieńczej: postać apatyczno- abuliczną, buntowniczą, rezygnacyjna i labilną. W sytuacji, gdy choruje dziecko, najważniejsza jest terapia rodzinna. Na świecie coraz częściej stosuje się terapię rodzinną, która w połączeniu z leczeniem farmakologicznym, staje się podstawową formą terapii młodzieży.
Choroba, jaką jest depresja to wieloaspektowe i złożone zjawisko. Istnieje wiele rodzajów depresji, jednak diagnoza każdego z nich jest podobna. Portal www.depresja.net.pl podaje objawy dwóch podstawowych rodzajów depresji: endogennej i dystymii. Jednym ze źródeł pomocnym w rozpoznawaniu depresji jest czwarte wydanie Podręcznika diagnostyki i statystyki zaburzeń psychicznych (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, Fourth Edition), w piśmiennictwie medycznym określane skrótowo jako DSM-IV. Wg DSM-IV do rozpoznania epizodu dużej depresji niezbędny jest, co najmniej dwutygodniowy okres obniżonego nastroju lub też utraty zainteresowania wszystkimi niemal czynnościami i płynącym z nich przyjemnościom. Dodatkowo, w tym samym czasie, musi wystąpić pięć lub więcej spośród wymienionych niżej objawów:
Warunkiem rozpoznania dystymii (wg DSM-IV) jest depresyjny nastrój utrzymujący się przez większą część dni w ciągu, co najmniej dwóch tygodni. Dodatkowo muszą wystąpić nie mniej niż dwa z następujących objawów:
Psychiatra Danuta Byczyńska zwraca uwagę, że wyszczególnione wcześniej cechy muszą osiągnąć natężenie istotne klinicznie, ponieważ nie każda depresja jest chorobą psychiczną. Cechy powyższe są najbardziej istotne w rozpoznaniu, lecz nie znaczy to, że jedyne. Podaje ona najczęściej zauważane i wymieniane parametry przez chorych w gabinecie - są to zarówno takie, które zostały wymienione wcześniej, ale też nowe:
Zgromadzenie nawet kilku tych cech w odpowiednim nasileniu wystarcza do rozpoznania depresji. Inne objawy towarzyszą depresji u dzieci i młodzieży. Podstawowe objawy zaburzeń depresyjnych zarówno u dzieci i młodzieży to obserwowalne zmiany w zachowaniu, a w zależności od wieku dziecka można również wyodrębnić takie objawy jak:
u młodszych dzieci:
u dzieci we wczesnym wieku szkolnym:
u dzieci starszych i w okresie pokwitania:
W okresie adolescencji obraz choroby często jest maskowany takimi przejawami jak:
Bardzo poważnym objawem, który charakteryzuje zaawansowane stadium choroby są myśli samobójcze. Zwykle ich wystąpienie poprzedzają myśli rezygnacyjne, a planowanie samobójstwa jest dla osoby chorej często naturalną konsekwencją braku nadziei wiary w rozwiązanie. Myśli samobójczych nie da się wyperswadować. Nie da się przekonać chorego na depresję chcącego popełnić samobójstwo, że nie warto, że życie jest piękne itp. Wynika to z braku krytycyzmu u chorego - jest on zdolny oceniać siebie, swoją przyszłość tylko z pozycji depresji. Wystąpienie myśli samobójczych w depresji zawsze wymaga leczenia farmakologicznego, a czasem leczenia w szpitalu psychiatrycznym - szczególnie, gdy osoba chora mieszka sama lub jest zdana na siebie; tym bardziej, gdy sama opiekuje się dziećmi. Nie zawsze myśli samobójcze są objawem depresji. Depresję zawsze rozpoznaje lekarz biorąc pod uwagę całokształt stanu psychicznego. Myśli samobójcze przeżywają także osoby z nieprawidłowo ukształtowaną osobowością, co może być cechą ułatwiającą wystąpienie depresji. W chwilach trudnych problemów, kłopotów życiowych, doświadczenia deprywacji (pozbawienia dóbr istotnych dla danej osoby) dochodzi do myśli o samobójstwie. Takie myśli wynikają z braku zdolności do prawidłowego czy konstruktywnego przeżywania stresu i są często używane, jako wentyl bezpieczeństwa, ucieczka.
W zależności od źródeł spotkać można różną klasyfikację zaburzeń depresyjnych. Poniżej przedstawiamy najpopularniejsze z nich.
Depresja endogenna (choroba afektywna jednobiegunowa, inaczej: depresja właściwa, depresja kliniczna, depresja ciężka, wielka). Nie ma przyczyny zewnętrznej, obecnie uważa się, że nie jest następstwem żadnego konkretnego wydarzenia życiowego. Inne źródła podają, że może pojawić się w związku z niekorzystnym wydarzeniem życiowym, ale i bez takiego związku. Wywoływana jest przez bliżej niesprecyzowane zaburzenia funkcjonowania mózgu, szczególnie systemu hormonalnego lub nerwowego, wskazuje się tu m.in. niedobór amin biogenicznych, spadek poziomu norepinefryny (inaczej noradrenaliny) oraz serotoniny. Ta depresja powoduje głębokie zakłócenia funkcji psychicznych i fizycznych. Człowiek nie może wykonywać najprostszych czynności (nie ma na nie siły), nie jest w stanie podejmować decyzji, często się nie myje, nie przygotowuje sobie jedzenia. U chorego występuje poczucie winy, prawie zawsze myśli samobójcze, niekiedy ze skłonnością do realizacji. Depresja endogenna wymaga bezwzględnego leczenia psychiatrycznego, w najcięższych przypadkach konieczna jest hospitalizacja. Około 50% chorych próbuje popełnić samobójstwo, 15% odbiera sobie w ten sposób życie. Epizod depresji endogennej trwa około 6 miesięcy, choć nie jest to żadną regułą. Często następuje wyleczenie i powrót do normalnego życia, ale w wielu przypadkach są nawroty choroby, niektórzy chorzy muszą przyjmować leki przeciwdepresyjne przez całe życie.
Depresja nerwicowa (dystymia): Dystymia to przewlekłe obniżenie nastroju trwające przynajmniej kilka lat o przebiegu łagodniejszym od depresji endogennej. Zachorowania następują najczęściej pomiędzy 20 a 30 rokiem życia. Sytuacja osób z dystymią jest zwykle bardzo ciężka - mają one prawie stale obniżony nastrój, są smutne, często mają poczucie beznadziejności. Ich energia życiowa jest niezwykle niska, tracą zainteresowania, charakterystyczny jest brak koncentracji, niemożność skupienia myśli. Pierwszą przyczyną dystymii jest nieprzystosowanie społeczne, będące być może następstwem głębokich urazów z przeszłości: braku poczucia bezpieczeństwa w dzieciństwie, traumatycznych wydarzeń, które doprowadziły do utraty celów, nieumiejętności zaspokajania i wyrażania swoich potrzeb. Drugim typem uwarunkowań są czynniki biologiczne oraz genetyczne podobne lub te same, co w depresji endogennej. W dystymii zaleca się łączenie leczenia psychiatrycznego z farmakologicznym.
Depresja reaktywna: jest reakcją na konkretne, ciężkie dla jednostki wydarzenie życiowe. Może to być śmierć bliskiego, utrata pracy czy zerwanie związku. Objawy są typowe dla epizodu depresji, ale pozbawione niektórych składowych depresji endogennej - poczucia winy, urojeń. Nietypowa, przedłużona reakcja żałoby trwa na ogół do kilku miesięcy, po czym stan emocjonalny powoli wraca do normy. Choć depresja reaktywna nie wymaga leczenia, jej bardzo dotkliwe i bolesne objawy można (często powinno się) łagodzić psychoterapią lub wsparciem bliskich.
Depresja poporodowa: Zazwyczaj pojawia się ona między czwartym a szóstym miesiącem po porodzie, może narastać stopniowo lub zacząć się nagle i w najostrzejszej formie, bez żadnego ostrzeżenia. Depresja poporodowa powoduje dyskomfort zarówno fizyczny (ogromne zmęczenie), jak i psychiczny (ciągły smutek). Trwa dłużej niż baby blues (pojawia się tuż po urodzeniu dziecka i zazwyczaj mija po kilku tygodniach), a przebieg jest dużo ostrzejszy, jej objawy to: załamanie nastroju, praktyczny brak odczuwania szczęścia, zmęczenie fizyczne i psychiczne, co pociąga za sobą trudności lub niemożliwość w wykonywaniu czynności domowych, kłopoty z dbaniem o dziecko i siebie, nadmierne koncentrowanie się na zdrowiu dziecka lub wręcz przeciwnie - spadek zainteresowania dzieckiem, zaburzenia apetytu (brak jedzenia lub objadanie się), bardzo częsty płacz bez powodu, utrata poczucia czasu (matka nie odczuwa różnicy np. pomiędzy kwadransem a godziną), niepokój, czasem napady paniki, utrata zainteresowań seksem oraz możliwe bóle somatyczne takie jak: bóle głowy, pleców, brzucha, kołatanie serca. Depresja poporodowa dotyka co szóstej kobiety, a leczenie polega na psychoterapii i w najtrudniejszych przepadkach podawaniu leków antydepresyjnych bezpiecznych dla matek karmiących piersią.
Depresja sezonowa (choroba afektywna sezonowa, w skrócie SAD): przybiera postać epizodów depresyjnych cyklicznie nawracających w określonych, stałych porach roku. Depresję sezonową należy odróżnić od klinicznej, w której zmiany emocjonalne zachodzą na głębszym poziomie psychicznym i niezależnie od pory roku. Depresję sezonową dzielimy zazwyczaj na zimową i letnią, przy czym ta pierwsza jest dużo częstsza. Niepokojące objawy choroby afektywnej zimowej pojawiają się regularnie późną jesienią lub zimą. Są to: wyraźny brak energii, smutek, poczucie beznadziejności, duża senność, apetyt na słodycze i związany z nim wzrost wagi, drażliwość, kłopoty z koncentracją, brak motywacji do działania, u kobiet także nasilenie objawów zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Przypuszcza się, że w wyzwalaniu zimowych zaburzeń afektywnych ważną rolę odgrywa niedostatek światła słonecznego. Jej częstość występowania rośnie wraz z szerokością geograficzną, a więc ze zmniejszeniem się długości dnia i ilości dni słonecznych w roku. W naszej szerokości geograficznej jego natężenie jest w październiku czy lutym dwa-trzy razy niższe niż w słoneczny wiosenny dzień i aż 100 razy niższe w okresie letnim na plaży. Natomiast w ciemności nasz organizm produkuje więcej melatoniny - hormonu, którego nadmiar powoduje, że jesteśmy senni, zmęczeni i apatyczni. SAD to choroba dość powszechna - łagodna jej postać dotyka ok. 10% Polaków, około 3% przechodzi tę dolegliwość w ostrzejszej formie. Szczególnie wrażliwe na wahania poziomu melatoniny są kobiety pomiędzy dwudziestym a czterdziestym rokiem życia, u których występuje ona około 2-3 razy częściej niż u mężczyzn. Depresja zimowa może występować również u dzieci. Mają one wtedy duże kłopoty ze wstawaniem porannym a także trudności w koncentracji i odrabianiu lekcji, często zasypiają na lekcjach. Popularnym i skutecznym środkiem na depresję zimową jest przede wszystkim ruch na świeżym powietrzu i kontakty towarzyskie. Jeżeli jednak objawy chorobowe nie ustępują należy skontaktować się z lekarzem. W ostatnich latach depresję zimową próbuje się leczyć. Jedną z metod jest fototerapia, czyli leczenie światłem. U wielu osób łagodzi ona lub likwiduje objawy depresyjne. Objawy, przy dobranej odpowiednio dla pacjenta dawce światła, ustępować zaczną po tygodniu stosowania kuracji. Skuteczność fototerapii sięga 60-80%. Inną z metod leczenia depresji zimowej może być akupunktura, psychoterapia lub stosowanie leków przeciwdepresyjnych.
Depresja dwubiegunowa (choroba afektywna dwubiegunowa, zaburzenie maniakalno – depresyjne, psychoza maniakalno - depresyjna): charakteryzuje się naprzemiennymi stanami manii, depresji i zdrowia. Jest to najcięższy z opisywanych tutaj przypadków. Pierwszy atak choroby występuje najczęściej pomiędzy 20. a 30. rokiem życia. Epizod depresyjny przebiega tak samo jak depresja jednobiegunowa endogenna. Epizod manii charakteryzuje się porywającym nastrojem, wzrastającą samooceną, natłokiem myśli, chory czuje, że może przenosić góry. Zmiany przypominają te wywołane silnymi środkami psychoaktywnymi. np. amfetaminą, zmiany na ogół są patologiczne. Pojedynczy epizod manii trwa zwykle od kilku dni do kilku miesięcy. Przyczyny choroby, tak jak i innych depresji, są w zasadzie nieznane, najpopularniejsze hipotezy wskazują na: - złą pracę neuroprzekaźników, urazy i mikrourazy mózgu, wady na etapie rozwoju płodu oraz czynniki genetyczne. Depresja dwubiegunowa jest niezwykle wyniszczająca, często uniemożliwia kontynuację pracy, nietypowe stany chorego na ogół doprowadzają do zepsucia wszystkich kontaktów towarzyskich. Chorobie afektywnej dwubiegunowej często towarzyszy alkoholizm. Współczynnik samobójstw i prób samobójczych jest bardzo wysoki, jedna piąta chorych odbiera sobie życie.
Depresja somatogenna (objawowa): występuje w przebiegu różnych chorób somatycznych, np. w zaburzeniach czynności tarczycy, miażdżycy, cukrzycy, uszkodzenia wątroby, nerek, łuszczyca, toczeń rumieniowaty, reumatyczne zapalenie stawów, nowotwory złośliwe, niedokrwistość, zatrucia przewlekłe talem i ołowiem. Może się także objawić w trakcie przyjmowania niektórych leków, np. hormonalnych środków antykoncepcyjnych, czy leków hipotensyjnych, neuroleptyków, związków cholinergicznych, przeciwparkinsonowskich, środków o działaniu noradrenergicznym (np. amfetaminy), środków przeciwhistaminowych i przeciwnowotworowych. Częstość takich powikłań obserwuje się u około 20% chorych.
Depresja organiczna: depresja w schorzeniach organicznych ośrodkowego układu nerwowego. Ta depresja bywa wstępem lub podstawowym obrazem klinicznym (niekiedy maską) procesu chorobowego. Obraz kliniczny to albo przewlekły stan o niezbyt dużym nasileniu, w którym występuje przygnębienie, hipochondria, przewlekły lęk, zaburzenia snu, albo duże podniecenie, rozbudowane urojenia katastroficzne, hipochondryczne, nihilistyczne i tendencje samobójcze. Często stwierdza się nikłą skuteczność leków i większe niż przeciętne ryzyko występowania objawów ubocznych z ośrodkowego układu nerwowego, a stan jest przewlekły. Występuje przy chorobie Alzheimera, pląsawicy Huntingtona, chorobie Parkinsona, zwyrodnieniach wątrobowo- soczewkowych, guzach mózgu (zwłaszcza płata czołowego i skroniowego), miażdżycy naczyń mózgowych, niewydolności krążenia mózgowego, stanach pourazowych, krwiakach nadoponowy i podtwardówkowych, uszkodzeniu płatów czołowych i płata skroniowego, stwardnieniu rozsianym czy wodogłowiu.
Depresja egzystencjalna: Haefner użył tego określenia dla zaburzeń, które nie mieszczą się ani w depresji endogennej, ani reaktywnej. Wynika z doświadczeń całego życia człowieka, jego światopoglądu i stawianych sobie celów. Depresja taka jest przejawem „fiaska egzystencjalnego”, utraty celów życiowych, szans i potrzeby samorealizacji. Winkler wyodrębnia 3 rodzaje depresji egzystencjalnej: depresję, jako skutek utraty wartości, depresję wynikającą z utrzymującego się długotrwale poczucia winy oraz depresję nihilistyczną.
Depresja poronna: (maskowana, subdepresja) gdzie wszystkie objawy depresji występują, ale są słabo nasilone lub występuje grupa objawów niespecyficznych dla depresji, np. tylko zaburzenia snu, bóle głowy, natręctwa, lęk. Najczęściej chorzy zgłaszają się z powodu bezsenności. Depresje atypowe mogą tez przybrać obraz anoreksji, ze znacznym zmniejszeniem masy ciała.
Depresja z alienacji: wyodrębnił ją Bűrger- Prinz, jako przewlekłe stany przygnębienia, które niekiedy pojawiają się w dużych grupach społecznych, jako wynik wyobcowania. Postać tej choroby stanowi szczególny przypadek depresji reaktywnej o wieloletnim przebiegu. To nie tylko wyobcowanie, ale też długotrwałe szykany, dyskryminacja, prześladowania, jako niekończące się źródło urazów psychicznych. Pokrewna jest nostalgia u emigrantów.
Depresja z odciążenia: zdefiniowana przez Schulte i Rufin forma depresji jest obserwowana u osób, które uwolniły się od obowiązków, długotrwałych obciążeń psychicznych. Np. u osób, które opuściły więzienie, ale też podczas urlopów, czy w inne dni wolne od pracy. Wypełnij test na pracoholizm na naszym portalu. Z raportu dowiesz się czy już Ci to grozi i jak sobie radzić z tym groźnym stanem. Kępiński zwracał uwagę, że ten rodzaj depresji pojawia się także u osób, które odniosły sukces, na przykład w sytuacji, gdy człowiek po latach dążeń, zmagań osiągnie wreszcie upragniony cel. Taką depresję nazywał depresja szczytu.
Depresja z wyczerpania: po długotrwałym obciążeniu emocjonalnym, u kobiet często w wyniku niepowodzeń w życiu małżeńskim, rodzinnym. Wykazują one wówczas nadmierną wrażliwość, skłonność do martwienia się, przejmowania nawet błahymi sprawami. U mężczyzn według Kielholza źródłem są przeciążenia w pracy zawodowej, sytuacje konfliktowe w pracy i w domu, z jednocześnie akcentowanymi takimi cechami osobowości jak perfekcjonizm, ambicja, kiedy dążenia i cele nierzadko przekraczają ich możliwości emocjonalne lub intelektualne.
Depresje w reakcji żałoby: Parkes wyróżnia następujące fazy tej formy depresji:
Często pojawiają się postawy roszczeniowe, często wręcz wrogie wobec lekarzy, czy pielęgniarek. W tym okresie następują znacząco zwiększona zapadalność na choroby, w tym na nowotwory oraz wysokie wskaźniki zgonów. Według Reesa i Lutkinsa częstość zgonów wśród osób pogrążonych w żałobie jest 10-o krotnie większa niż w grupach kontrolnych.
Depresje wieku podeszłego: To często depresje z urojeniami i podnieceniem ruchowym. Towarzyszy im duży lęk, nastrój bojaźliwy, drażliwy, często z bogatą ekspresją emocjonalną- płacz, zawodzenie, rozpacz, niekiedy panika. Chorzy zgłaszają liczne skargi hipochondryczne, które niekiedy osiągają rozmiar urojeń nieuleczalnej choroby (zespół Cotarda). Do częstych skarg należy świąd, pieczenie, bóle mięśni, tkanek, narządów, palenie skóry, pojawiają się urojenia całkowitej klęski materialnej i ruiny, sytuacji bez wyjścia. Spodziewają się śmierci głodowej dla siebie i rodziny, oskarżają się o popełniane czyny zakazane, dopuszczenie przestępstw, grzechów, niekiedy tak ciężkich, że nie ma dla nich adekwatnej kary ani pokuty. Niektórzy z trwogą oczekują aresztowania, skazania, wyroku sądowego, inni sami są skłonni sobie wymierzyć karę, odmawiają sobie zatem pokarmów lub ujawniają tendencje samobójcze. Inni publicznie oskarżają się. Najczęściej towarzyszy tym objawom także zaburzenie snu oraz duże zaburzenie napędu psychoruchowego. Na drugim krańcu mogą się pojawić objawy całkowitej apatii, abulii, utrata zainteresowań, stan zobojętnienia, poczucie obniżonej sprawności zwłaszcza intelektualnej. Obraz kliniczny niekiedy przypomina otępienie. Zdarza się, że depresja i otępienie występują równolegle. Pojawiają się wówczas zaburzenia pamięci, deficyt procesów poznawczych.
Depresja alkoholowa: towarzyszy uzależnieniu od alkoholu.
W obliczu objawów depresyjnych należy niezwłocznie skontaktować się ze specjalistą – podobnie jak inne choroby, depresja wymaga odpowiedniego leczenia. Na szczęście dawno za nami są już czasy wykonywanych masowo lobotomii (operacyjne przecięcie istoty białej mózgu między płatem czołowym a wzgórzem w celu przerwania połączeń z korą przedczołową, a jaśniej - oddzieleniu większości tkanek łączących przednią część kory mózgowej z resztą mózgu. Najbardziej rozpowszechnione metody leczenia depresji to podawanie leków antydepresyjnych i psychoterapia. Z rzadka zdarzają się badania nad lekami skierowanymi głównie w leczenie depresji – większość leków została odkryta dzięki badaniu innych chorób, jak np. wykorzystanie chloropromazyny w leczeniu alergii. Podczas testowania preparatów o działaniu przeciwhistaminowym na szczurach zauważono, że pod wpływem jednego z nich zwierzęta traciły zainteresowanie otoczeniem i ogarniał je niezwykły spokój. Podany ludziom, środek ten znosił napięcie psychiczne i działał ogólnie uspokajająco, a zastosowany w schizofrenii okazał się skutecznym lekiem na tę chorobę. Co więcej, pierwsze korzystne oznaki działania leku występowały już kilka godzin po jego zażyciu. W latach czterdziestych badano, również pod kątem właściwości przeciwhistaminowych i przeciwparkinsonowskich, preparaty o budowie chemicznej z grubsza podobnej do chloropromazyny. Obecnie nazywane trójpierścieniowymi lekami przeciwdepresyjnymi. W leczeniu depresji stosuje się powszechnie kilka typów leków, czyli tymoleptyków. Działanie terapeutyczne wszystkich środków polega, według dzisiejszej wiedzy, na nasileniu przewodnictwa synaptycznego poprzez zwiększenie ilości neuroprzekaźników - głównie serotoniny i noradrenaliny - w mózgu. Ich działanie znosi zahamowanie czynności psychicznych bez jednoczesnego pobudzenia, dzięki czemu właśnie znoszą stany depresyjne poprawiając nastrój. Większość tymoleptyków hamuje również wydzielanie soku żołądkowego, dlatego często stosowane są w leczeniu choroby żołądka. Najbardziej znane z tej grupy leków są: amitryptylina, desipramina, opipramol, nialamid. Nie oznacza to jednak, że to jedyne pomagające leki na rynku, w zależności od typu depresji i jej przyczyn zastosowanie mają leki o różnym działaniu.
Choć w leczeniu epizodu depresyjnego, zastosowanie środków farmakologicznych jest konieczne, to na dłuższą metę okazuje się ono najczęściej niewystarczające. Wieloletnia praktyka wskazuje, że terapii farmakologicznej powinna towarzyszyć odpowiednia terapia psychologiczna, chociaż równolegle istnieje stanowisko mówiące, że ponieważ źródła depresji nie są typowo i tylko psychologiczne, skuteczność psychoterapii w leczeniu choroby afektywnej jest wątpliwa. Zwolennicy pierwszego stanowiska, zauważają, że psychoterapia umożliwia analizę symptomów choroby i ich znaczenia, a tym samym daje szansę na podjęcie działań leczniczych. W przypadku chorych na depresję bardzo długo stosowano jedynie psychoanalizę i terapię podtrzymującą. Dziś wachlarz możliwości terapii znacznie się rozszerzył. W wielkim uproszczeniu można stwierdzić, że wyróżniamy dwie wielkie grupy metod - psychoterapie o inspiracji analitycznej i terapie krótkotrwałe. Metody o inspiracji analitycznej opierają się na powrocie do dzieciństwa i na znalezieniu nierozwiązanych konfliktów psychicznych z tego okresu. Uświadomienie sobie istnienia tych traumatycznych przeżyć, pozwala pacjentowi zmniejszyć ich wpływ na jego obecne schematy myślenia i zachowania. Wśród terapii krótkotrwałych można z kolei wyróżnić terapie kognitywne i interpersonalne. Pierwsze inspirowane są, opisanymi wcześniej, pracami Aarona Becka, drugie natomiast podkreślają niemal fundamentalną rolę adaptacji chorego do jego środowiska. Ich punktem wyjścia jest założenie, że wszelkie zaburzenia depresyjne wywołuje nieprawidłowe funkcjonowanie więzi międzyludzkich. Głównym celem takiej terapii jest więc poprawa umiejętności interpersonalnych pacjenta i rozwinięcie jego umiejętności funkcjonowania w świecie. Istnieje wiele uznawanych metod psychoterapii a każda z nich ma swoich zwolenników, entuzjastów i propagatorów. Liczne szkoły kierują nauczaniem i praktyką adeptów. Do najbardziej znanych kierunków psychoterapii stosowanych w leczeniu depresji zalicza się:
terapia psychodynamiczna: W metodzie tej zakłada się, że można zmienić osobowość pacjenta i czyni się starania, aby tego w trakcie terapii dokonać. Z tego powodu czas jej trwania zawsze jest długi, niekiedy nawet wieloletni. Zasadniczą jej cechą jest próba wpłynięcia na wewnątrz psychiczne procesy myślenia i działania pacjenta. Dokonuje się analizy nierozwiązanych konfliktów wieku dziecięcego, które uważa się za zasadnicze powody niskiej samooceny. Staraniem terapeuty i pacjenta jest uzyskanie wglądu w zaburzone elementy osobowości i ich naprawa. Ma to prowadzić do uzyskiwania korzystnej zmiany osobowości. Terapeuta stara się odgrywać w tego typu psychoterapii rolę osoby bezstronnej i stosunkowo biernej.
terapia poznawcza: Jej celem jest określenie błędnych skojarzeń i niewłaściwych torów myślenia pacjenta. Wynikają z niego schematy negatywnego oceniania świata, siebie i wszelkich zdarzeń, które dotyczą pacjenta. Praca z terapeutą ma na celu analizę i modyfikację owego myślenia. Na licznych przykładach, które podaje sam pacjent wskazywać można na alternatywne możliwości ich interpretacji. Celem terapii jest wyrobienie u pacjenta innego sposobu postrzegania i analizy świata oraz zdarzeń. Terapia ta jest zdecydowanie zorientowana na aktualne objawy pacjenta. Charakterystyczna dla niej jest aktywna rola terapeuty i stosunkowo krótki czas trwania (ograniczona tylko do okresu depresji).
terapia poznawczo-behawioralna (ang. CBT – cognitive behavioral therapy), wyróżnia się wśród form psychoterapii najlepiej udokumentowaną skutecznością w leczeniu właśnie epizodów depresji. Jest rekomendowana w leczeniu tego zaburzenia afektywnego m.in. przez brytyjski instytut National Institute for Health and Clinical Excellence (NICE). National Health Service (NHS, brytyjski odpowiednik polskiego Narodowego Funduszu Zdrowia) ma obowiązek zagwarantować osobie ubezpieczonej terapię zalecaną właśnie przez instytut NICE ze względu na jej udokumentowaną skuteczność. Na podstawie aktualnej wiedzy medycznej i psychologicznej, a także badań nad skutecznością terapii poznawczo-behawioralnej, rekomenduje się ten rodzaj psychoterapii w odniesieniu do pacjentów z depresją o nasileniu lekkim lub umiarkowanym. W przypadku ciężkiej depresji zaleca się połączenie CBT z leczeniem lekami przeciwdepresyjnymi. Kombinacja tych dwóch form terapii jest bardziej skuteczna niż każda z nich osobno. Bywa też tak, że pomimo leczenia farmakologicznego następuje nawrót choroby albo, że pacjent po prostu woli leczenie psychologiczne – wtedy również zaleca się psychoterapię poznawczo-behawioralną. W terapii poznawczo-behawioralnej pacjent/klient pracuje nad aktualnie doświadczanymi w swoim życiu trudnościami wspólnie z terapeutą. Zwykle jest nim psycholog lub lekarz psychiatra, który posiada certyfikat terapeuty poznawczo-behawioralnego lub jest w trakcie specjalistycznego szkolenia w zakresie CBT, akredytowanego przez Polskie Towarzystwo Terapii Poznawczej i Behawioralnej (PTTPB). CBT pozwala zrozumieć problem. Jak wskazuje sama nazwa terapii poznawczo-behawioralnej, ma ona na celu zmianę sposobu myślenia (sfera poznawcza) i zachowania (sfera behawioralna). To z kolei ma wpłynąć korzystnie także na sferę emocjonalną. Terapeuta pomaga nauczyć się nowych, przystosowawczych sposobów radzenia sobie i funkcjonowania, które będą bardziej skuteczne niż dotychczasowe.
terapia interpersonalna: Opiera się ona na przekonaniu, że objawy depresji i rozwój całej choroby biorą swój początek z niewłaściwych relacji interpersonalnych. Dlatego powinny one, zdaniem twórców tej metody, być przeanalizowane i zrozumiałe. W czasie sesji analizuje się interpersonalne związki pacjenta a rola terapeuty jest tu aktywna i wspomagająca. Po przeprowadzonej dogłębnej analizie jakiegoś związku proponowana jest określona strategia rozwiązania owego interpersonalnego problemu.
Jako alternatywa dla klasycznych szkół psychoterapii:
terapia śmiechem: Jak pisze Aleksander Łamek- Osoby chore na depresję często są w permanentnym stresie. Tymczasem śmiech jest świetnym odstresowaczem. Pozwala on odstresować zarówno umysł jak i ciało. Gdy się śmiejemy, wprawiamy w drgania całe ciało, szybciej zaczyna krążyć krew, masowane są różne narządy, pogłębia się oddech. To wszystko powoduje, że zaczynają puszczać znajdujące się w ciele napięcia i blokady związane ze stresem. Równocześnie zwiększona aktywność fizjologiczna wpływa pozytywnie na umysł. Podczas śmiechu zapominamy o problemach dnia codziennego. Stają się one mniej dokuczliwe. Taka terapia jest szczególnie cenna dla osób z depresją, którym bardzo trudno jest wyjść z „dołujących” emocji. Kolejną korzyścią z terapii śmiechem są jej motywujące właściwości. Śmiech poprawiając nam samopoczucie oraz tworząc w nas bardziej pozytywne widzenie siebie i świata, daje nam „kopa”, który pozwala łatwiej podejmować różne działania. Jest to bardzo ważna zaleta, gdyż u osób w depresji bardzo częstymi objawami jest brak chęci do robienia czegokolwiek. Dla osób chorych dużym problemem są też często relacje z innymi ludźmi. I tutaj również śmiech służy pomocą poprzez swoje pozytywne interpersonalne właściwości. Warto wspomnieć jeszcze o wpływie śmiechu na nasze zdrowie. Przeciwdziała on wielu chorobom oraz wzmacnia system immunologiczny. Jest to ważna informacja dla osób z depresją, które w wyniku osłabienia organizmu częściej chorują. Efektywność terapii śmiechem wzrasta, jeśli będziemy mogli korzystać z pomocy innych osób (współmałżonka, dzieci, rodziców, znajomych). Takie osoby mogą stać się pewnego rodzaju trenerami od terapii śmiechem. Będą one osobę chorą motywować i zachęcać do praktykowania ćwiczeń oraz będą brały w nich udział wspólnie z nią.
Czasem stosowanymi w leczeniu depresji są terapie elektrowstrząsowe, które przez wiele lat, aż do połowy lat 50. uważane były za jedyne skuteczne narzędzie terapeutyczne w leczeniu melancholii. Obecnie do elektrosejsmoterapii psychiatrzy odwołują się tylko wtedy, gdy stan chorego jest szczególnie ciężki, gdy leki są nieskuteczne lub niewskazane. Całkowitej zmianie uległy też warunki, w których przeprowadza się zabieg - wykonuje się go w krótkiej narkozie, podając kurarę, która zapobiega wystąpieniu drgawek całego ciała, stosuje się sztuczne oddychanie i wiele innych usprawnień, które powodują, że elektrowstrząsy są obecnie całkowicie bezpieczne.
Wśród metod wspomagających leczenie depresji znalazły się: leczenie snem, fototerapia czy odpowiednia dieta.
Leczenie snem może być leczeniem wspomagającym, a właściwości lecznicze są tutaj paradoksalne. Metoda polega bowiem na całkowitej lub częściowej deprywacji (pozbawieniu) snu nocnego. Ponoć pozbawienie snu powoduje natychmiastową poprawę stanu psychicznego u 60% pacjentów, niestety – tylko doraźną, na czas trwania deprywacji. W sytuacji powrotu do naturalnych nawyków (lub zaburzeń) snu, stan pacjenta wraca do poziomu sprzed zastosowania leczenia snem.
Fototerapia, czyli leczenie światłem jest szczególnie pomocna przy leczeniu depresji sezonowych, jesienno – zimowych. Podczas seansu pacjent zazwyczaj wchodzi do pomalowanego na biało pomieszczenia oświetlonego jaskrawą lampą emitującą światło o natężeniu nie mniejszym niż 2500 luksów (domowa lampa świeci z mocą 300-500 luksów). Światło to nie zawiera promieniowania UV, dlatego też nie jest szkodliwe, nie parzy i nie szkodzi oczom. Często podczas seansu gra uspokajająca muzyka, co dodatkowo pozwala dobrze się zrelaksować. Czas naświetlania zależy przede wszystkim od intensywności promieni, ale wynosi on zazwyczaj od 15 minut do godziny. Najczęściej jest to 5 -10 zabiegów. Przed leczeniem się za pomocą fototerapii należy wcześniej skonsultować się z lekarzem. Z metody tej nie mogą korzystać osoby, które przyjmują leki wywołujące silną reakcję na światło oraz osoby z chorymi oczami. Czasami podczas naświetlań mogą wystąpić nudności, mrowienie w dłoniach, a także bóle głowy. Takie objawy koniecznie trzeba zgłosić lekarzowi. Fototerapię oferują zwykle gabinety odnowy biologicznej i niektóre przychodnie medycyny naturalnej. Często stosują ją również psychiatrzy i neurolodzy. W Polsce skonstruowano domową wersję lampy do fototerapii o nazwie Fotovita. Korzystanie z takiej lampy w domu jest całkowicie bezpieczne, nie wymaga używania kremów z filtrem i nie psuje wzroku. Trzeba jednak pamiętać, że fototerapia to forma leczenia światłem i należy stosować ją, jeżeli są do tego wskazania specjalisty - nieuzasadnione naświetlania nie poprawiają samopoczucia, a mogą wywołać jedynie bóle głowy i oczu.
Ponieważ depresja wpływa na stan psychiczny jednostki, poszukując metod wspomagających leczenie warto również zwrócić uwagę na dietę. Specjaliści od spraw żywienia dowodzą, że produkty takie jak cukier, kofeina, alkohol i nasycone tłuszcze zwierzęce mają negatywny wpływ na samopoczucie, ale istnieją także produkty, które mogą zadziałać na psychikę pozytywnie. Raport zatytułowany „Feeding Minds” zwraca uwagę na fakt, że na przestrzeni ostatnich pięciu dekad została zachwiana równowaga między spożywanymi składnikami odżywczymi. Zły wpływ na naszą dietę miało rozpowszechnienie produkcji żywności na skalę przemysłową, stosowanie pestycydów oraz zmiana składu tłuszczów zwierzęcych, będąca wynikiem zmiany sposobu karmienia zwierząt. W ostatnich latach znacznie wzrosła konsumpcja kwasów nasyconych, dzięki rozpowszechnieniu się gotowych posiłków. Według raportu, Brytyjczycy spożywają o 34% mniej warzyw i o dwie trzecie mniej ryb, co może mieć wpływ na zapadanie na depresję, schizofrenię i chorobę Alzheimera. W ramach projektu „Food and Mood”, zorganizowanego przy wsparciu brytyjskiej organizacji Mind, zajmującej się promocją troski o własne zdrowie psychiczne, przeprowadzono badania wpływu diety na psychiczne samopoczucie. Okazało się, że 88% badanych odczuło wyraźną poprawę samopoczucia i sprawności umysłowej po zmianie diety. Według 26% badanych, zmiana sposobu odżywiania pomogła im pozbyć się huśtawki nastrojów, a około 25% badanych zauważyło zmniejszenie liczby ataków paniki, lęku oraz depresji. Badania przeprowadzone w University of British Columbia udowodniły, że spożycie ryb morskich wpływa na zwiększenie poziomu serotoniny – hormonu odpowiedzialnego za nastrój, sen, potrzeby seksualne i zachowania impulsywne. Andrew Stoll z Harvard University wykazał również skuteczność tłuszczów rybnych w łagodzeniu objawów choroby dwubiegunowej (występujących przemiennie stanów depresyjnych i maniakalnych), a Malcolm Pett z Sheffield University zauważył poprawę u 69% pacjentów, którym, po nieskutecznej kuracji Prozakiem, podawano duże dawki kwasów omega, występujących w mięsie ryb. Oprócz kwasu omega, zawartego w rybach, innym związkiem mającym, wg najnowszych badań, istotny wpływ na poprawę nastroju jest tryptofan. Znaczne ilości tryptofanu zawierają takie potrawy jak: indyk, chleb, mleko, ser żółty czy banany. Wim Riedel z Uniwersytetu z Maastricht opublikował na łamach „Brain, Behavoiur and Immunity” wyniki badań dotyczących wpływu poziomu tryptofanu na zdolności zapamiętywania i samopoczucie. Przebadano 27 ochotników, z których 16 miało w rodzinie osoby ze skłonnością do depresji. Uczestnikom eksperymentu obniżano poziom tryptofanu, a następnie testowano ich pamięć oraz nastrój. Okazało się, że zdolności pamięciowe spadły u wszystkich badanych, zaś w grupie uczestników, których krewni mieli skłonność do depresji, stwierdzono również jej objawy. Naukowcy podkreślają, że na swoją dietę szczególnie powinny uważać osoby podatne na depresję oraz poddane immunoterapii, takie leczenie powoduje bowiem obniżenie poziomu tryptofanu. Zachęcamy do wypełnienia testu dotyczącego odżywiania. Z otrzymanego profesjonalnego raportu dowiesz się, czy prawidłowo się odżywiasz a także jak zadbać o to, by jedzenie stało się częścią programu uzdrawiającego nie tylko sylwetkę, ale całe życie.
Depresja niewątpliwie jest zjawiskiem złożonym i wymaga specjalistycznego i kompleksowego leczenia. Żadne leczenie jednak nie będzie skuteczne, jeżeli pacjent nie będzie chciał wyzdrowieć. Oto kilka rad, jak radzić sobie z depresją:
Jeżeli w Twoim otoczeniu jest osoba, której najchętniej powiedziałbyś/ abyś „weź się w garść”, bo ostatnio tylko siedzi i się nad sobą użala nie rób tego, dopóki nie będziesz mieć pewności, że to tylko lekka chandra, a nie depresja. Dla chorego podjęcie jakiejkolwiek decyzji to prawdziwa męka. Pierwszym sygnałem, że to coś więcej niż chandra powinno być dla Ciebie wycofanie się bliskiej osoby ze związków i kontaktów społecznych. Jeżeli osoba wypada z pełnionych dotychczas ról, przestaje być rodzicem i współmałżonkiem izolując się od rodziny, lub nagle wyraźnie przestaje wykonywać swoje obowiązki zawodowe, zapominając o roli pracownika - to sygnał, że warto rozważyć wizytę u specjalisty. Poniżej znajdziesz kilka rad, w jaki sposób jej pomóc.